7 dni w tygodniu

Infolinia 799 399 499

HomeBlogHave less, be more, czyli minimalizm drogą do szczęścia

Have less, be more, czyli minimalizm drogą do szczęścia

– Do wielu ludzi przemawia estetyka oraz produkty czerpiące z reguł minimalizmu, jednak o wiele trudniej jest im żyć według tej filozofii – napisał niegdyś amerykański bloger i autor książek, Leo Babauta. W czasach powszechnie panującego konsumpcjonizmu, minimalizm, jako jego przeciwwaga, stał się bowiem wyjątkowo atrakcyjnym zagadnieniem. W internecie znajdziemy obecnie setki blogów o tematyce nawiązującej do życia w zgodzie z filozofią minimalizmu, a na sklepowych półkach – dziesiątki pozycji z ascetyczną okładką i obietnicą dobrego życia w tytule. Czym właściwie jest minimalizm i w jaki sposób filozofia ta przybliżać może nas do szczęśliwego życia?

Wedle swojej definicji minimalizm to koncepcja zakładająca nie tylko pozbycie się z naszego otoczenia wszelkich „rozpraszaczy”, przedmiotów zbędnych, ale przede wszystkim zmianę w myśleniu i postrzeganiu, życie pełne uważności i świadomości. Filozofia ta zakłada odróżnianie swoich faktycznych potrzeb od chwilowych pragnień oraz bezustanne oczyszczanie swojej przestrzeni z przedmiotów i działań, które nie pełnią żadnej funkcji i często są przypadkowe. Mówi o docenieniu tego, co już mamy, a zamiast na ilości, skupieniu się na jakości otaczających nas przedmiotów, ale także wykonywanych zadań czy tworzonych przez nas relacji. Dzięki temu mamy zyskać przestrzeń i czas na to, co naprawdę ważne: rozwój, pasje, czas spędzony z bliskimi. – Kluczem do minimalizmu jest odgadnięcie tego, co czyni cię szczęśliwym i pozbycie się całej reszty, aby w pewnym sensie stworzyć czas na to, co dla ciebie ważne […]. Celem jest bogate życie przy niewielkim stanie posiadania – pisze wspomniany we wpisie Leo Babauta, .

Autor uchodzący w powszechnej opinii za jednego z autorytetów żyjących w duchu idei minimalizmu (Babauta w 2007 r. pochwalił się, że sam posiada jedynie 42 przedmioty) w jednej ze swoich książek wymienił kilka podstawowych korzyści, które według niego są bezpośrednio związane z wyznawaną przez niego filozofią. W publikacji napisał: uzyskasz więcej wolności, będziesz mieć więcej czasu, przygotujesz miejsce na to, co ważne w Twoim życiu, będziesz miał mniej zmartwień, będziesz czerpał więcej przyjemności, będziesz rozsądniej dysponował tym, co posiadasz, będziesz bardziej dbał o środowisko, będziesz wiódł zdrowsze życie.

W dalszej części swojej publikacji Babauta przytacza także wskazówki dotyczące tego, w jaki sposób zacząć wprowadzać w życie tę ideę. Wymienia wśród nich pozbycie się przedmiotów, z których nie korzystaliśmy w przeciągu ostatniego roku, zadania sobie pytań: co jest dla nas najważniejsze, co czyni nas szczęśliwymi, co ma decydujący wpływ na nasze życie/karierę, ograniczenia swoich obowiązków do rzeczy faktycznie niezbędnych, wypełniania powstałej przestrzeni radością, przyjemnymi doświadczeniami oraz nieustannego poprawiania i kształtowania swoich nawyków. Autor zauważa bowiem, iż minimalizm nie jest etapem końcowym, a nieustannym procesem doświadczania.

W 2018 r. niemiecka firma Movinga przeprowadziła badanie mające na celu sprawdzenie naszej świadomości odnośnie posiadanych przedmiotów. Badanie przeprowadzone zostało w 20 krajach z całego świata, w tym również w Polsce. Jak pokazały jego wyniki, statystyczny Polak nie korzysta z 67 proc. posiadanych rzeczy. Mowa tu przede wszystkim o odzieży, jednak nieużywana pozostaje także elektronika czy sprzęty gospodarstwa domowego, a marnowane jest jedzenie. Co ciekawe, przedmioty, których nie używamy, bardzo często zabieramy ze sobą także przy okazji przeprowadzki. Aż 22 proc. przedmiotów przewożonych z miejsca na miejsce już nigdy nie zostanie użytych. Spowodowane jest to często sentymentem – niektórym przedmiotom przypisujemy bowiem szczególne znaczenie i utożsamiamy się z nimi zbyt mocno, aby móc się ich pozbyć. Innym powodem jest fakt, że nie potrafimy racjonalnie określić, co faktycznie przyda nam się w przyszłości.

– Naucz się prostej koncepcji: “mam już dosyć”. W tej idei chodzi o to, że gdy osiągniemy pewien życiowy etap, nasz stan posiadania jest co najmniej wystarczający. Kluczem jest rozpoznanie, kiedy to się dzieje. Często nie zdajemy sobie z tego sprawy i niepotrzebnie chcemy więcej – pisze Leo Babauta. Badacze z uniwersytetu UCLA w Stanach Zjednoczonych udowodnili, że istnieje bezpośredni związek pomiędzy gromadzeniem przedmiotów a zdrowiem psychicznym. W publikacji pod tytułem  „The Link Between Clutter and Depression” Lisy Kaplan Gordon autorka przytacza szereg faktów dotyczących tego, jak duży wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie oraz poziom stresu ma liczba posiadanych przedmiotów. Namawia również do tego, aby codziennie podejmować niewielkie działania, w efekcie mające na celu stworzenie zdrowego komfortowego życia z przestrzenią na rzeczy ważne.

Informacje o Autorze

Klinika Psychologiczno-Psychiatryczna PsychoMedic.pl świadczy usługi z zakresu leczenia depresji, zaburzeń odżywiania się, zaburzeń nerwicowych i lękowych, zaburzeń seksualnych, uzależnień, zaburzeń psychotycznych, zaburzeń osobowości, zaburzeń snu. Pomagamy w budowaniu związku/miłości, bliskich relacji, a także w rozwoju Twojego potencjału. Naszym celem jest stworzenie wszechstronnej pomocy dla pacjentów. Tworzymy zespół składający się z specjalistów (psychiatra, psycholog, psychoterapeuta, seksuolog, endokrynolog, neurolog, dietetyk). Zapewniamy najwyższą jakoś usług i gwarantujemy wykwalifikowany personel.Zapraszamy do umówienia wizyty w PsychoMedic.pl.

UMÓW SIĘ ONLINE NA WIZYTĘ LUB ZADZWOŃ 22 253 88 88