Zdrowie psychiczne jesienią jest narażone na więcej „zewnętrznych” czynników ryzyka, niż latem. Wraz z nadejściem zmiany czasu i pierwszych – nie ukrywajmy, naprawdę paskudnych – jesiennych dni, wielu z nas dopada gorsze samopoczucie. Lato zazwyczaj kończy się za szybko, pozostawiając uczucie niedosytu i rosnący niepokój związany z nadchodzącym nieuchronnie zimnem i brakiem słońca. Jesienne przesilenie
I w tym roku doczekaliśmy się Blue Monday, czyli „najbardziej depresyjnego dnia w roku”. Termin spopularyzowany w 2004 odnosi się do najgorszego dnia w roku, jakim każdorazowo – z powodu szeregu przyczyn psychologicznych i finansowych – ma być dla wielu z nas jeden z ostatnich poniedziałków stycznia. Blue Monday praktycznie od zawsze uznawany jest za
Pojęcie „depresja sezonowa”, „jesienna” albo „zimowa” bywa używane potocznie. Niemal każdy z nas kiedyś powiedział, że ma „deprechę”, bo temperatura spadła, słonecznych dni coraz mniej, a do wiosny pozostały jeszcze długie miesiące. Wśród nas jest jednak tysiące ludzi, dla których depresja sezonowa to realny, ogromny i bardzo niebezpieczny problem. Koniecznie przeczytaj i dowiedz się więcej,