7 dni w tygodniu

Infolinia 799 399 499

HomeBlogCOVID-19. Jak błędy poznawcze wpływają na postrzeganie przez nas epidemii?

COVID-19. Jak błędy poznawcze wpływają na postrzeganie przez nas epidemii?

Blisko 120 tys. zakażonych osób, kilka tysięcy zmarłych, opustoszałe ulice dużych miast w niektórych państwach Europy i Azji oraz udzielająca się nam wszystkim panika związana z postępującą epidemią. To tylko niektóre z przykrych konsekwencji pojawienia się wirusa z Wuhan, czyli koronawirusa wywołującego chorobę COVID-19. Codziennie docierają do nas informacje o kolejnych potwierdzonych przypadkach, a nagłówki dotyczące epidemii koronawirusa nie schodzą z czołówek światowych mediów. W jaki sposób odróżnić w tym wszystkim realne zagrożenie od potęgującej, nie zawsze uzasadnionej paniki, spowodowanej po części błędami poznawczymi? Jak zachować się podejrzewając u siebie zakażenie lub będąc poddanym kwarantannie? 

COVID-19, czyli choroba zakaźna wywoływana przez wirusy z rodziny koronawirusów, występuje zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. Koronawirusy powodują infekcje dróg oddechowych, a ich objawy początkowo przypominają zazwyczaj przeziębienie lub grypę. Do typowych objawów zakażenia koronawirusem zalicza się: wysoka gorączka, katar oraz kaszel, ból głowy i gardła, ogólne osłabienie organizmu, duszności, a także problemy ze strony układu pokarmowego, nudności czy biegunkę. W związku z postępującą epidemią w Europie (jedynie w Chinach liczba zachorowań w ostatnich dniach zaczęła maleć) polskie Ministerstwo Zdrowia wydało zalecenia dotyczące tego, jak zabezpieczać się przez infekcją oraz kwestii postępowania w przypadku podejrzenia u siebie COVID-19. Ze względów profilaktycznych tymczasowo odwołane zostały także wszelkie imprezy masowe w kraju, a międzynarodowi przewoźnicy już na ten moment odwołali znaczną część połączeń (przede wszystkim z krajami o większej liczbie zachorowań).

 

Co w przypadku kwarantanny?

Od kilku tygodni nieustannie docierają do nas informacje o kolejnych osobach, a także całych grupach poddawanych kwarantannie. Do tej pory zatrzymano między innymi kilka wycieczkowców, na których wśród pasażerów podejrzewano pojawienie się COVID-19. Indywidualne przypadki poddawane są natomiast kwarantannie domowej lub szpitalnej. – Spróbujmy pomyśleć o tej sytuacji, jako o czasie przymusowych wakacji i odpoczynku. Zastanówmy się, na co zawsze w codziennym życiu brakuje nam czasu. Teraz możemy go poświęcić np. na czytanie książki, obejrzenie ulubionego serialu, rozmowy ze znajomym – czat, telefon, skype, odnowienie kontaktów, czy po prostu układanie puzzli – tłumaczy specjalista kliniki PsychoMedic, dr Katarzyna Niewińska. – Każda kwarantanna jest sytuacją stresową, bo łączy się z odizolowaniem od społeczeństwa i dużym niepokojem związanym z obawami o własne zdrowie i życie, zdrowie bliskich, a także sytuację społeczną: czy nie zostanę odrzucony przez grupę? – dodaje dr Niewińska.

Osoby, które czują się wyjątkowo zagrożone wystąpieniem u siebie COVID-19 lub znajdujące się w miejscach podwyższonego ryzyka nie powinny pozostawać w tym czasie zdane wyłącznie na siebie. – Najlepszym rozwiązaniem jest zawsze wyciągać strachy na światło dzienne, czyli mówić o swoich emocjach, rozmawiać z bliskimi, próbując oswoić swoje lęki. Schowane i niewypowiedziane urastają bowiem do rangi „potwora w szafie” – tłumaczy psycholog. – Dzieląc się emocjami zapewne usłyszymy coś pocieszającego, a z drugiej strony nasi bliscy zostaną poinformowani o tym, co się z nami dzieje. Nie warto tego ukrywać i skazywać się na samotność, oddzielać się od bliskich i narażać ich i siebie na cierpienie. Oni i tak będą czuli, że czegoś nie mówimy, a narastające wokół napięcie zapewne nie będzie dla nikogo pomocne – dodaje dr Niewińska. Psycholog tłumaczy również, że sami w sytuacjach stresowych jesteśmy w stanie pomóc sobie stosując choćby najprostsze ćwiczenia oddechowe.

W sytuacji ciągle rozwijającej się epidemii nie powinniśmy także pozostawać obojętni na potrzeby naszych bliskich czy przyjaciół. – Warto pozwolić się wygadać i nie mówić przy tym „przestań, nie ma się co przejmować”. Każdemu z nas mogą bowiem towarzyszyć zupełnie różne emocje i wyrozumiałość w tej kwestii jest szczególnie ważna – tłumaczy dr Niewińska. Psycholog dodaje, że w tym kontekście warto zwrócić uwagę na dzieci, których z pewnością nie powinniśmy obarczać dodatkowymi lękami i przypomina, abyśmy sami postarali się zachować w tej sytuacji zdrowy rozsądek. – Badania pokazują, że koronawirus to wirus groźny szczególnie dla osób, które są starsze lub chorują przewlekle. Większość z nas w przypadku zakażenia przetrwa chorobę, być może nawet bez rozpoznania – zaznacza dr Niewińska. – Ważne jest, aby nie wyolbrzymiać zagrożenia – dodaje psycholog.

 

Błędy poznawcze potęgujące panikę

Na uwagę w kontekście pojawienia się epidemii koronawirusa zasługuje fakt, że zagrożenie często wyolbrzymiane jest poprzez błędy poznawcze, mające istotny wpływ na nasze postrzeganie problemu. COVID-19 jest stosunkowo nowym zjawiskiem – informacje na temat epidemii zaczęły docierać do nas zaledwie kilka tygodni temu – przez to często pryzpisujemy im w tej chwili znacznie większą wagę. Inną kwestią jest fakt, że epidemia koronawirusa jest obecnie tematem numer jeden w światowych, jak i lokalnych mediach. Bombardowani informacjami na jej temat z wszelkich możliwych źródeł mamy poczucie, że sytuacja jest znacznie bardziej dramatyczna, niż może mieć to miejsce w rzeczywistości – szczególnie, że informacjom na temat kolejnych zachorowań często towarzyszy dramatyczny obraz opustoszałych ulic lub szpitalnych sal.

Inny z błędów poznawczych w kontekście koronawirusa spowodowany jest faktem, że jako jednostki nie do końca jesteśmy w stanie kontrolować sytuację. Kolejne organizacje wydają zalecenia mówiące przede wszystkim o tym, aby zachowywać higienę i unikać przebywania w zatłoczonych miejscach, a także, na ile jest to możliwe, ograniczyć przemieszczanie się. Postępowanie wedle zaleceń do pewnego stopnia daje nam poczucie kontroli nad sytuacją, jednak ostatecznie zdajemy sobie sprawę, że zachorować może każdy z nas, niezależnie od okoliczności. Co ciekawe, większe niebezpieczeństwo jesteśmy skłonni przypisywać rzeczom niewidocznym – ponieważ nie dostrzegamy wirusa gołym okiem i nie jesteśmy w stanie fizycznie się przez nim obronić, epidemię postrzegamy jako wyjątkowo groźne zjawisko. Na koniec, chcąc zachować we wszystkim balans, warto jednak zwrócić uwagę na liczby – dane z 3 marca br. dotyczące Chin mówią o 80 152 przypadkach zachorowań, w tym 2945 przypadkach śmiertelnych. Populacja kraju wynosi z kolei 1 480 000 000 i rośnie z każdą minutą. W prostym przeliczeniu daje to 0,0000199 proc. szans na śmierć spowodowaną pojawieniem się wirusa z Wuhan.

 

Kluczowy zdrowy rozsądek

Co ciekawe, pojawienie się epidemii koronawirusa zepchnęło na dalszy plan obawy społeczeństwa związane z innymi zagrożeniami, takimi jak ataki terrorystyczne, a wcześniej Ebola czy SARS. Na przestrzeni ostatnich lat zjawiska te, pomimo powszechnie występującego strachu, okazały się być jednak stosunkowo niegroźne, porównując je chociażby do powszechnie występujących chorób. Jak wynika ze zgromadzonych danych, w samych Stanach Zjednoczonych w 2017 r. najwięcej osób zmarło z powodu chorób serca, nowotworów czy w rozmaitych wypadkach (w tym wypadkach samochodowych). W wielu przypadkach tragedii uniknąć można było chociażby dzięki profilaktycznym badaniom czy zmianie stylu życia na zdrowszy. W kontekście pojawienia się epidemii wirusa z Wuhan nie powinniśmy oczywiście lekceważyć realnego zagrożenia, jakie stanowić może on dla naszego zdrowia. Warto jednak skoncentrować się na faktach związanych z wirusem, a niekoniecznie dramatycznych doniesieniach medialnych, które potęgować mogą nieuzasadniony strach i rozbudzać w społeczeństwie jeszcze większą panikę – ta może bowiem okazać się większym zagrożeniem od samego wirusa.

Informacje o Autorze

Klinika Psychologiczno-Psychiatryczna PsychoMedic.pl świadczy usługi z zakresu leczenia depresji, zaburzeń odżywiania się, zaburzeń nerwicowych i lękowych, zaburzeń seksualnych, uzależnień, zaburzeń psychotycznych, zaburzeń osobowości, zaburzeń snu. Pomagamy w budowaniu związku/miłości, bliskich relacji, a także w rozwoju Twojego potencjału. Naszym celem jest stworzenie wszechstronnej pomocy dla pacjentów. Tworzymy zespół składający się z specjalistów (psychiatra, psycholog, psychoterapeuta, seksuolog, endokrynolog, neurolog, dietetyk). Zapewniamy najwyższą jakoś usług i gwarantujemy wykwalifikowany personel.Zapraszamy do umówienia wizyty w PsychoMedic.pl.

UMÓW SIĘ ONLINE NA WIZYTĘ LUB ZADZWOŃ 22 253 88 88