UMÓW SIĘ ONLINE NA WIZYTĘ LUB ZADZWOŃ 799 399 499
5 błędów, które sprawiają, że nikt nie słucha twoich skarg
Wypróbuj jedno proste ćwiczenie: policz ile skarg i żalów wypowiedziałeś przez ostatni tydzień. Mogą to być skargi na produkty i usługi, rządy polityków, denerwującego kolegę z pracy lub członka rodziny raniącego twoje uczucia. Wliczyć możesz nawet skargi na pogodę lub na film, który cię rozczarował. Na twojej liście znajdzie się prawdopodobnie przynajmniej 15 rzeczy.
Teraz czas zadać sobie ważne pytanie: ile z tych skarg było efektywnych? Ile z nich skończyło się osiągnięciem rezultatu, na który liczyłeś? Zwykle odpowiedź brzmi: mniej niż 5%. Jeśli wygłosiłeś 20 skarg, to w najlepszym wypadku jedna z nich doprowadziła do zmiany, której oczekiwałeś.
Wiele z tych skarg dotyczyło pewnie mało istotnych spraw, ale współczynnik wspomniany powyżej odnosi się w równym stopniu do ważnych kwestii. Badania pokazują, że pomimo częstotliwości wygłaszania skarg, ich rezultat jest zwykle marny, ponieważ nie umiemy robić tego efektywnie.
Poniżej opisaliśmy 5 błędów w skarżeniu się, które nie pozwalają na osiągnięcie oczekiwanych efektów.
1. Nie zastanawiasz się co chcesz osiągnąć
Skarżenie się powinno służyć konkretnemu celowi (patrz: punkt 5). Musimy zastanowić się, co chcemy osiągnąć, zanim zaczniemy mówić. Jest to proste, gdy chodzi o zadzwonienie do biura obsługi klienta, by złożyć reklamację. Mniej oczywiste wydaje się, gdy skarżymy się na partnera lub współpracownika. Pomyśl przez chwilę, co dałoby ci satysfakcję lub pozwoliło poczuć się lepiej.
2. Pozwalasz, by twoja gniewna reakcja przesłoniła sens informacji
Najczęściej skarżymy się wtedy, kiedy jesteśmy sfrustrowani, zranieni lub zirytowani. Gniew nie jest niczym złym, o ile próbujemy kontrolować nasze emocje i mądrze się komunikować. Kiedy jednak podnosimy głos, przeklinamy lub obrażamy rozmówcę, jego uwaga zostaje skierowana na naszą reakcję, zamiast na to co mówimy. Łatwiej wtedy sprowokować kłótnię lub napotkać opór niż osiągnąć oczekiwany rezultat.
3. Skarżysz się na kilka rzeczy naraz
Skargi zawsze prowokują ludzi do przyjęcia postawy obronnej, więc należy uważać, by nie przytłoczyć naszych rozmówców ich ilością. Lepiej jest powiedzieć o jednej rzeczy i osiągnąć oczekiwaną zmianę niż wygłosić 3 skargi, których jedynym rezultatem jest zamknięcie się w sobie lub zdenerwowanie drugiej osoby. Choć wygłoszenie wszystkich żali jest kuszące, nie rób tego. To nie działa.
4. Nie skarżysz się odpowiedniej osobie
Choć brzmi to zaskakująco, nasze skargi rzadko kierujemy do osób, które mogą na nie odpowiednio zareagować. Skarżymy się przyjaciołom na partnera i odwrotnie. Nie dzwonimy do biura obsługi klienta, żeby nie tracić czasu, a potem tracimy go znacznie więcej, opowiadając o swoim problemie z produktem wszystkim znajomym. Jeśli sprawa naprawdę cię irytuje, zwróć się do osoby, która może coś zmienić.
5. Myślisz, że danie upustu swoim emocjom pomoże ci poczuć się lepiej
Mamy tendencję do żalenia się, bo zakładamy, że potem poczujemy się lepiej. Jednak upragnione katharsis rzadko przychodzi, bo rozmówcy nie zawsze reagują tak, jak byśmy oczekiwali. Liczymy na oburzenie rozmówcy i zrozumienie, a tymczasem nasz problem może zostać zbagatelizowany. Poza tym skarżenie się bez próby rozwiązania problemu może sprawić, że poczujemy się bezsilni. Lepiej będzie, jeśli wybierzesz mądrze cel swoich narzekań, przedstawisz skargę efektywnie i spróbujesz coś zmienić. Kiedy to zrobisz, poczujesz emocjonalną ulgę i poczucie panowania nad swoim życiem.