ABC związków
Można śmiało powiedzieć, że zdrada jest najbardziej niszczącą dla związku rzeczą. Jednakże eksperci od związków niedawno odkryli, że istnieje coś jeszcze gorszego, co może zniszczyć związek od środka. Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, co przysparza im tyle bólu.
Czym więc jest ta podstępna rzecz? Eksperci mówią, że wszystko sprowadza się do wycofywania się z interakcji z partnerem lub interakcji negatywnych, w których pokazujemy partnerowi jak bardzo samolubni, zimni i niesprawiedliwi możemy być wobec niego. To także robienie wszystkiego dla własnej korzyści bez względu na to jak bardzo sabotujemy potrzeby drugiej osoby. W większości przypadków takie działanie pochodzi z obu stron. Nie jest to jednak przemoc fizyczna, ani emocjonalna, gdzie mamy do czynienia z ofiarą i oprawcą.
Jeśli jesteś w związku, w którym przeżywacie trudne chwile, ta codzienna doza pesymizmu może zniszczyć wasz związek od środka. Problem zaczyna się kiedy para jest ciągle zaangażowana w negatywne interakcje i ciągłe negatywne myśli o partnerze jako o osobie samolubnej, nie dającej oparcia, a nawet lekceważącej nasze potrzeby. Eksperci twierdzą, że fundamentalnym problemem nie jest tu komunikacja, ani nawet umiejętność rozwiązywania problemów, lecz zaufanie.
To duży problem i numer jeden jeśli chodzi o przyczyny rozpadu związków. Nazywany „sekretnym zabójcą związków”, jak nazwał to dr John Gottman (znany specjalista w dziedzinie psychologii związków), to zachowanie ze strony jednej lub obu stron związku prowadzi do rozpaczy, która nie daje czasu i miejsca na pielęgnowanie i próbę naprawienia związku. To może doprowadzić do tego, że związek straci swoje specjalne znaczenie i stanie się łatwo zastępowalny.
Jak rozpoznać „sekretnego zabójcę związków”? Te negatywne interakcje i konflikty mogą przybierać tysiące różnych form, ale poniżej prezentujemy kilka oznak, że coś jest nie tak:
- przedkładanie kariery (lub innych relacji) nad romantycznym związkiem;
- dzielenie się intymnymi problemami z osobami, przed którymi nasz partner wolałby to zachować w tajemnicy;
- nie wspominanie o tym, co nas drażni, żeby nie wywoływać konfliktu;
- negatywne porównywanie partnera do innych (atrakcyjniejszych fizycznie lub intelektualnie, itd.),
- wycofywanie się z czułości i intymności,
- okazywanie partnerowi braku szacunku,
- łamanie obietnicy, na której partnerowi bardzo zależało.
Może to zabrzmieć bardzo bezpośrednio, ale te drobne na pozór rzeczy mogą bardzo szybko przekształcić się w duży problem i w efekcie doprowadzić do rozpadu związku. Punktem zapalnym staje się moment, w którym osoba stara się uniknąć konfliktu. Trudno jest nam przyznać się do najdelikatniejszych uczuć i wydaje nam się, że ich wyrażenie to gwarancja wielkiej awantury. Według ekspertów takie działanie prowadzi do wyniszczającej rutyny, w której partnerzy zamiatają swoje zranione uczucia pod dywan. Ludzie zaczynają ignorować swoje problemy byle tylko uniknąć kłótni. W ten sposób partnerzy stopniowo wycofują się emocjonalnie ze związku.
Wrażliwość jest rzeczą nadrzędną. Przykładowo jeden z partnerów nie czuje się na siłach, by pocieszać drugiego partnera w czasie żałoby, natomiast drugi partner może poczuć z tego powodu odrzucenie. Nie znając przyczyny, dla której nasz partner nas zawiódł, możemy zachować się chłodno lub wycofać się, ponieważ zostaliśmy zranieni.
Jak więc uniknąć tej niszczącej siły negatywizmu? Po pierwsze: zaufanie. Kiedy ufamy sobie w związku, nie ma potrzeby, ani miejsca na negatywne myśli, podejrzliwe pytania, konfrontacje
i nieustanne zmartwienia. Mając zaufanie do partnera, nie pojawią się więcej w Twojej głowie pytania typu: „Czy powie mi jak minął mu dzień jeśli zapytam?”, „Czy znajdę w jej szafie nowe ubrania, mimo że obiecała mi, że będziemy oszczędzać?”, „Czy pomoże mi w pracach domowych kiedy będę wychodzić z choroby?”.
Kiedy ufamy naszemu partnerowi, zależy nam na tym jak on się czuje i wiemy, że on także troszczy się o to jak my się czujemy. Robimy rzeczy, które będą z korzyścią nie tylko dla nas, ale także dla naszego partnera. Nie jesteśmy już samolubni. Przyjemność z czynienia drugiej osoby szczęśliwą staje się ważniejsza niż własne korzyści.
Jak dobrze wiemy, żaden związek nie jest idealny. Mądrze jest być realistą, co do oczekiwań wobec partnera, i zdawać sobie sprawę, że konflikty są normalną rzeczą w każdym związku. Różnica między kwitnącym a umierającym związkiem polega na tym, że nieważne czego dotyczy konflikt, a nawet jak jest złagodzony, ale o to ile jest zaufania między partnerami.
W rzeczy samej, zaufanie jest odpowiedzią. Powoduje ono, że konflikty nieco łatwiej jest rozwiązać. Faktem jest, że nie istnieje związek idealny i żaden z nich nie jest wolny od kłótni. Prawdą jest jednak, że w zdrowym, przepełnionym miłością i zaufaniem związku, nawet wielka awantura od czasu do czasu jest OK. Jednakże bez zaufania te okropne zachowania mogą doprowadzić do ciągłego poczucia dyskomfortu. Kiedy „sekretny zabójca związków” wkracza do gry, powodując „ciągłą negatywną interakcję” i „nieustające negatywne myśli”, często dla związku nie ma już ratunku. Aby uniknąć takiego czarnego scenariusza dla swojego związku, upewnij się, że każdego dnia świadomie budujesz ze swoim partnerem zaufanie, a także staraj się nie lekceważyć partnera, nie myśleć tylko o sobie i zapomnij o manipulacji!