W niektórych krajach przepisują ją na receptę. Jaki wpływ na nasze zdrowie psychiczne ma natura?

Kolejne badania dowodzą zbawiennego wpływu natury na naszą psychikę. Jak się okazuje, już dwie godziny w tygodniu czasu spędzonego na łonie natury niesie za sobą niesamowite korzyści zdrowotne. Co ważne, w tym kontekście znaczenia nie ma to, czy spędzamy czas na egzotycznej plaży, w przydomowym ogrodzie czy pobliskim parku, bowiem każda z tych form ma pozytywny wpływ na nasze samopoczucie, a także wiele poważnych dolegliwości związanych ze zdrowiem psychicznym. 

Dwie godziny dla zdrowia

Niedawne badania przeprowadzone na University of Exeter w Wielkiej Brytanii dowodzą, że już dwie godziny tygodniowo czasu spędzonego na łonie natury ma zbawienne korzyści dla naszego zdrowia. W ramach badania 20 tysięcy uczestników zapytano o ich codzienną rutynę oraz czas poświęcany na kontakt z naturą. Jak się okazało, osoby, które przynajmniej raz w tygodniu znajdowały czas na regenerację na świeżym powietrzu deklarowały znacznie lepsze samopoczucie psychiczne oraz fizyczne. Co istotne, z przeanalizowanych danych wynika, że znaczenia nie miały w tym kontekście inne czynniki, takie jak wiek, płeć, wykonywany zawód czy status społeczny badanych osób. Z przeprowadzonego badania wiadomo również, że osoby, które chętnie spędzają czas blisko natury najczęściej wybierają tereny nie dalej niż 2 km od swojego miejsca zamieszkania.

Natura kontra miejska dżungla

Inny eksperyment przeprowadzony na Uniwersytecie Stanforda w USA wykazał z kolei, że już 90 minut kontaktu z naturą pomaga istotnie poprawić samopoczucie i zniwelować tak zwane ruminacje, czyli natrętne, negatywne myśli pojawiające się w naszej głowie,w nadmiarze mogące prowadzić nawet do zaburzeń lękowych oraz depresyjnych. Uczestników badania podzielono na dwie grupy. Zadaniem jednej z grup był spacer po mieście, podczas gdy członkowie drugiej grupy spacerowali w pobliskich lasach oraz parkach. Następnie wszystkich uczestników eksperymentu poddano badaniu rezonansem magnetycznym. Badacze przyjrzeli się między innymi korze przedczołowej, której aktywność wzrasta wraz z pojawianiem się ruminacji. Jak się okazało, u osób, które przez 90 minut miały bliski kontakt z naturą, odnotowano znacznie mniej negatywnych, dręczących myśli oraz poprawę samopoczucie. Spacer po terenach miejskich w żaden sposób nie wpłynął z kolei na mózg badanych. Wyniki badania po raz kolejny wskazały zatem na terapeutyczną rolę natury w życiu człowieka.

Kąpiele leśne na receptę

Liczne badania na całym świecie dowodzą także, że kontakt z naturą ma istotny wpływ na nasze stany emocjonalne, jak i wiąże się z większą satysfakcją życiową, zwiększonym poczuciem szczęścia, zwiększoną kreatywnością oraz wzrostem zachowań prospołecznych. Przy kontakcie z naturą spada z kolei poczucie lęku, a negatywne emocje odczuwane są znacznie słabiej. Ciekawostką może być fakt, że w niektórych krajach Europy, w tym przykładowo w Szkocji czy Finlandii, kontakt z naturą przepisywany jest na receptę, zarówno przez lekarzy pierwszego kontaktu, jak i tych dedykowanych zdrowiu psychicznemu. W Korei Południowej coraz większą popularnością cieszą się z kolei tak zwane lecznicze lasy, do których mieszkańcy azjatyckich metropolii uciekają w czasie wolnym od pracy. Ucieczka od miejskiego zgiełku pozwala im bowiem poprawić samopoczucie, a także oczyścić umysł i zwiększyć uważność, mającą istotny związek z ogólnym poczuciem szczęścia.