UMÓW SIĘ ONLINE NA WIZYTĘ LUB ZADZWOŃ 799 399 499
Czym jest „helicopter parenting”?
Od zawsze uważano, że rodzic poświęcający dużo uwagi swojemu dziecku to dobry rodzic.
Rzeczywiście, badania pokazują, że zaangażowanie rodziców w edukację dzieci koreluje z ich osiągnięciami w szkole. Badacze doszli jednakże do wniosku, że należałoby sprawdzić czy nie jest tak, że „co za dużo, to nie zdrowo”. Możemy to nazywać nadopiekuńczym rodzicielstwem, ale w literaturze fachowej zjawisko to figuruje jako „helicopter parenting”. A jakie są jego cechy i możliwe efekty?
Specjaliści zdefiniowali nadopiekuńcze rodzicielstwo jako „zbyt duże skupienie uwagi na dziecku, pomoc w sytuacjach oczywistych, z którymi dziecko mogłoby samo sobie poradzić, rozwiązywanie za niego problemów, ciągła obserwacja i monitorowanie jego poczynań, a także nadmierne zaangażowanie w życie dziecka”. W skrócie, na każdym kroku, rodzice kontrolują dziecko i zbytnio angażują się w ich życie.
Rodzice naciskają na dzieci, aby zdobywały i akceptowały tylko najlepsze oceny, obwiniając nauczycieli i profesorów, jeśli czują się zawiedzeni osiągnięciami dzieci. Odrabiają za nie zadania domowe i rozwiązują najprostsze z nich, monitorują każdy krok dziecka, nawet z dystansu, i organizują im cały czas wolny. Boją się, że dzieci zrobią sobie krzywdę, na przykład na placu zabaw, więc zabraniają im tego typu zabaw, a w zamian za to zapisują je na kolejne zajęcia dodatkowe.
Każde emocjonalne zachwianie dziecka spotyka się z przesadzoną reakcją rodzica. Kiedy małe dziecko uczy się chodzić, wsadzają mu poduszki na kolana, mimo że te poduszki zdecydowanie utrudniają im poruszanie się.
„Helicopter parenting” nie kończy się jednak wraz z dzieciństwem. Niektórzy rodzice wypełniają za dzieci aplikacje do pracy, towarzyszą im na rozmowach, a nawet negocjują za nie wysokość pensji!
Ostatnie badania pokazują, że tak intensywne rodzicielstwo powoduje, że dziecko czuje się nieskuteczne. „Helicopter parenting” odziera je z mechanizmów radzenia sobie i może powodować narcyzm, depresję, zaburzenia lękowe, nie wspominając o stresie. Jeśli nie posiadasz mechanizmów radzenia sobie w różnych sytuacjach, każda najmniejsza przeszkoda życiowa wywoła u Ciebie stres. Dzieci nadopiekuńczych rodziców mają awersję do podejmowania ryzyka, przeraża je wizja porażki i nie potrafią podejmować za siebie decyzji.
Jako ciekawostkę warto dodać, że w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej zjawisko „helicopter parenting” zaczęło być wykorzystywane przy przyznawaniu opieki rodzicielskiej. Odkryto, że nadopiekuńczość może zaburzyć zdrowy rozwój psychiczny dziecka, a batalia o to, kto jest lepszym rodzicem przy rozwodzie może takowe zaburzenia w rozwoju jeszcze bardziej pogłębić.
Jak widać, również i w przypadku rodzicielstwa sprawdza się stwierdzenie „co za dużo to nie zdrowo”. Nie znaczy to oczywiście, że powinniśmy całkowicie pozostawiać dzieci samym sobie. Spróbujmy natomiast dać im nieco wolności i pozwolić popełniać błędy. W końcu to właśnie na błędach najlepiej się uczymy.