Slow life. Czym właściwie jest i jak wpływa na jakość naszego życia?

W duchu „slow” możemy robić dziś dosłownie wszystko. Od pojawienia się idei życia w duchu „slow life” minęły już poand dwie dekady, a przez ten czas idea ta ewaluowała i zaczęła żyć własnym życiem. Dziś mamy więc nie tylko slow life, ale też slow food, slow fashion, slow travel czy slow parenting. Wedle pierwotnej idei pojęcie to oznacza po prostu życie wolne, bezstresowe, bliskie naturze, a przede wszystkim świadome, w zgodzie z wyznawanymi wartościami. Jak się okazuje, blisko jedna trzecia z nas wie, co oznacza życie w duchu slow, a coraz większy procent utożsamia się też z tą ideą.

Początki idei slow life sięgają roku 1999, kiedy to w Norwegii powołana została organizacja pod nazwą The World Institute of Slowness, czyli Światowy Instytut Powolności. Za jej założenie odpowiadał Geir Berthelsen, a ideą organizacji od samego początku było sprzeciwianie się pędowi i ślepej globalizacji. Do Polski idea slow life zaczęła jednak docierać dopiero po 2000 r., przede wszystkim za sprawą pojawiania się kolejnych publikacji, często zagranicznych autorów. Jednym z tytułów, który rozsławił pojęcie slow life był bestseller kanadyjskiego autora, Carla Honoré – „Pochwała Powolności”. Publikacja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem czytelników na całym świecie, a w ślad za Kanadyjczykiem podążyli kolejni autorzy, którzy w swoich licznych książkach przekonywali do tego, że zatrzymując się na moment paradoksalnie zyskujemy czas na wszystko, a przede wszystkim to, co naprawdę wartościowe.

Dwa lata temu, w kwietniu 2018 r. powstał pierwszy w Polsce raport obrazujący naszą wiedzę związaną z filozofią slow life. Poprzedziły go badania przeprowadzone przez Mobile Institute, zlecone przez markę Naturativ. Jak wynika z badań, 27 proc. z nas kojarzy pojęcie slow life i potrafi je zdefiniować. Badani najczęściej opisywali je jako życie bez pośpiechu,  przeżywanie tu i teraz, dążenie do równowagi między pracą a obowiązkami, życiem prywatnym a odpoczynkiem, zdrowe odżywianie, a także życie w zgodzie z naturą i częste obcowanie z nią. W ramach tego samego badania sprawdzono także, ile procent z nas praktykuje na co dzień konkretne czynności zgodne z filozofią slow. Okazało się, że przykładowo regularną segregację śmieci deklaruje 39 proc. z nas, natomiast 26 proc. twierdzi, że zwraca uwagę na pochodzenie i skład kupowanych produktów (produkty spożywcze, kosmetyki…). Zarówno w przypadku pożywienia, jak i stosowanych na co dzień kosmetyków, coraz większą wagę przykładamy do naturalnego składu, pozbawionego chemii (deklaruje to 25 proc. badanych).

Wśród innych ciekawych wniosków płynących z przeprowadzonego badania wymienić można także fakt, że aż 50 proc. z nas stara się poświęcać swoim bliskim maksymalnie dużo czasu i celebrować z nimi ważne życiowe momenty. 30 proc. deklaruje z kolei życie w zgodzie z filozofią zero waste, oddając potrzebującym swoje niepotrzebne już przedmioty. 24 proc. badanych stwierdziło natomiast, że nie wyobraża sobie dnia bez chwili odpoczynku od codziennych obowiązków, w tym między innymi pracy. Innym wnioskiem płynącym z badania jest jednak fakt, że życie w rytmie slow nie zawsze przychodzi nam z łatwością. Blisko jedna trzecia osób twierdzi bowiem, że natłok spraw i niekończąca się lista obowiązków sprawiają, że odpoczynek wiąże się najczęściej z wyrzutami sumienia, przez co nie jest odpowiednio efektywny. Połowa z nas swój wolny czas wielokrotnie przeznacza także na nadrobienie zaległości związanych z pracą. W przeciwieństwie do osób, które starają się nie marnować zasobów, aż jedna czwarta z nas przyznaje się z kolei do wyrzucania niepotrzebnych rzeczy.

W artykule opublikowanym niedawno na naszym blogu przybliżyliśmy Wam pojęcie niebieskich stref (link do artykułu dostępny TUTAJ), których mieszkańcy uważają się za wyjątkowo szczęśliwych ludzi, a liczba stulatków dożywających późnej starości w zdrowiu zdecydowanie wybija się tam ponad przeciętną. Mieszkańcy niebieskich stref prowadzą życie w zgodzie z naturą, stosują zdrową, w większości roślinną dietę, dbają o swoją fizyczną oraz psychiczną sferę, a także prowadzą bogate życie rodzinne i towarzyskie. Slow life w swojej najczystszej formie, być może nawet nie do końca świadomie, praktykowane jest tam od pokoleń, a wielu badaczy skupiających się wokół tego fenomenu pozostaje zgodnych co do tezy, że za poczucie szczęścia i długowieczność mieszkańców odpowiada przede wszystkim bezstresowe, minimalistyczne życie w zgodzie z naturą. I choć we współczesnym świecie slow life dla większości z nas może mieć nieco inny wymiar, korzyści płynące z życia w duchu slow – obcowanie z naturą, ustalenie swoich wartości i priorytetów, znalezienie czasu na swoje pasje i relacje z bliskimi – na dłuższą metę przynoszą wymierne korzyści, zarówno jeśli mowa o naszym fizycznym, jak i psychicznym zdrowiu.