Black Friday 2022: psychologiczne porady, jak zyskać, a nie stracić na promocyjnym szale
Zanim ruszycie na podbój internetowych i stacjonarnych sklepów w ramach Black Friday, przeczytajcie nasz mini-poradnik: jak podejść do dzisiejszych przecen, aby skorzystać i zaoszczędzić, a nie skończyć z pustym portfelem i „zakupowym kacem”?
Zanim zdecydujesz się na zakup w ramach szaleństwa w Czarny Piątek, odpowiedz sobie na 4 pytania, które rozwijamy poniżej.
Czy chcesz kupić na przecenie coś, czego potrzebujesz lub co już od dawna chciałeś/aś?
Pamiętaj, że robienie zakupów w Black Friday ma sens, ale tylko wtedy, gdy kupujesz na przecenach rzeczy, które są Ci potrzebne, albo o których od dawna marzyłeś/aś, ale wcześniejsze ceny sprawiały, że były one poza Twoim zasięgiem. Lepiej powstrzymać się od impulsu kupienia sobie czegoś, jeśli widzimy owe „coś”, co tu i teraz wydaje nam się fajne, ale o czym nigdy wcześniej nie myśleliśmy w kategoriach „potrzebuję tego!” lub „bardzo chcę to mieć!”. Gdy kupujemy coś skuszeni hasłem „2 w cenie 1” albo „30% zniżki”, często mamy złudne wrażenie oszczędności. Później natomiast dochodzi do nas, że straciliśmy pieniądze na coś, czego nie potrzebujemy ani nie chcemy, tylko dlatego, że było na przecenie.
Czy obniżka sprawia, że naprawdę możesz sobie pozwolić na zakup?
Jeśli myślisz o kupieniu w Black Friday czegoś, co nie jest Ci teraz bezwzględnie potrzebne, ale o czym od dawna myślałeś/aś, marzyłeś/aś – zastanów się, czy na pewno Twój budżet jest w stanie „udźwignąć” ten zakup, nawet po zniżce. Czasem okazuje się, że lepiej będzie odkładać na daną rzecz niewielkie kwoty miesiąc po miesiącu i kupić ją dopiero za jakiś czas w standardowej cenie, niż wydać na nią nawet mniejsze pieniądze, ale „na raz”. Konsekwencją może być np. pozbycie się istotnego odsetka swoich oszczędności, których brak możemy boleśnie odczuć, jeśli w niedalekiej przyszłości przytrafi nam się choćby kosztowniejsza wizyta u dentysty, niż planowaliśmy.
Czy cena na Black Friday to naprawdę okazja w skali roku?
Twój budżet nie miewa się zbyt dobrze, ale masz poczucie, że zrobienie planowanych od dawna zakupów właśnie dziś, w Black Friday, w dłuższej perspektywie się opłaci? Może tak być, ale tylko wtedy, gdy obecna przecena faktycznie istotnie obniża standardową cenę produktu. Black Friday przywędrował do nas z USA, gdzie przeceny faktycznie sięgają czasem nawet 80-90%. W Polsce natomiast Black Week/Black Friday często polega na obniżkach w wysokości 10-15%. Jeśli produkt, o którego zakupie myślisz, jest obniżony o mniej niż 20%, to prawdopodobnie jego kupowanie właśnie teraz nie ma większego sensu. Promocje na tym poziomie, w dzisiejszej dobie konkurencji, niemal na pewno zdarzą się w kontekście wybranej przez Ciebie rzeczy jeszcze co najmniej dwa razy w ciągu roku.
Jaka była cena wymarzonej rzeczy przed obniżką?
Wreszcie, jeśli widzisz istotnie przeceniony przedmiot, spróbuj – o ile to możliwe – zweryfikować, jaka była jego cena przed obniżką. Zdarza się, że sklepy znacząco podwyższają ceny niektórych produktów tuż przed Black Week, aby następnie proponować np. promocje 50% – podczas gdy cena po „przecenie” to w rzeczywistości standardowa kwota za daną rzecz w danym sklepie. To oznacza, że realnie zaoszczędzisz, jeśli poczekasz na „normalne” promocje w innym momencie roku (co odsyła nas do podpunktu wyżej).
Przeczytaj także: Blue Monday nie istnieje, ale pomimo to wielu z nas czuje się dziś źle. Co można z tym zrobić?