“To nie jest tak, że psychoterapia Pacjentów z psychozą jest jakąś zupełnie inną formą terapii” – wywiad z prof. Katarzyną Prot-Klinger
Psychoza jest w powszechnym przekonaniu zaburzeniem, które powinno być leczone przede wszystkim farmakologicznie – i to często w trakcie hospitalizacji na oddziale psychiatrycznym. Bardzo niedocenianą, a mającą ogromny potencjał formą pomocy, jest w przypadku psychozy psychoterapia. Jak od lat przekonuje prof. Katarzyna Prot-Klinger, lekarka psychiatra, psychoterapeutka i Przewodnicząca Polskiego Towarzystwa na Rzecz Psychologicznego i Społecznego Podejścia do Psychoz – w przypadku wielu Pacjentów jest ona podstawą skutecznego leczenia i procesu powrotu do dobrego funkcjonowania na co dzień. Co więcej, jeżeli niepokojące objawy zostaną wychwycone u osoby odpowiednio wcześnie – może ona okazać się jedyną niezbędną formą pomocy, bez konieczności uzupełniania jej farmakoterapią. Zapraszamy do lektury naszego wywiadu z Panią Profesor, a wszystkich zainteresowanych tematem – także do udziału w naszym szkoleniu specjalistycznym “Współczesna psychoterapia Pacjentów z doświadczeniem psychozy”, które odbędzie się już 22 stycznia.
“Psychoza” – co to znaczy?
W tym wywiadzie wielokrotnie pada określenie “psychoza”, czasem zastępowane określeniem “schizofrenia”. Psychozę faktycznie najczęściej utożsamia się ze schizofrenią, czyli przewlekłym zaburzeniem psychicznym, objawiającym się m.in. urojeniami, nieprawidłowym tokiem myślenia i trudnościami z koncentracją, tzw. spłyconym afektem (obojętnością, zmniejszoną emocjonalnością) i współtowarzyszącymi objawami depresyjnymi. Jako psychozę rozumieć można jednak także, zgodnie z obowiązującą jeszcze klasyfikacją ICD-10, inne zaburzenia z grupy zaburzeń “schizofrenii, typu schizofrenii i urojeniowych”. Psychoterapii podlegają również takie zaburzenia psychotyczne, jak między innymi:
- Zaburzenie schizotypowe – które charakteryzują objawy zbliżone do schizofrenii, ale jednocześnie niespełniające wszystkich kryteriów tej choroby;
- Zaburzenia urojeniowe – charakteryzujące się urojeniami na poziomie myślenia (np. hipochondrycznymi, wielkościowymi), bez innych objawów schizofrenii;
- Ostre i przemijające zaburzenia psychotyczne – nagłe stany obejmujące urojenia/halucynacje, poczucie zagubienia, a niekiedy także inne objawy schizofrenii. Trwają zazwyczaj od kilku dni do 3 miesięcy, ale często pozostawiają trwały ślad w życiu Pacjenta;
- Zaburzenia schizoafektywne – zaburzenia charakteryzujące się występowaniem nasilonych zaburzeń nastroju, w połączeniu z niektórymi objawami schizofrenii.
Więcej o zaburzeniach z grupy F20 przeczytacie w naszym głównym tekście o zaburzeniach psychotycznych.
Znaczenie szybkiej interwencji w leczeniu psychoz
Marta Sak, rzeczniczka prasowa Kliniki PsychoMedic.pl: Nasze zbliżające się szkolenie będzie poświęcone tematowi współczesnej psychoterapii Pacjentów z doświadczeniem psychozy – wprowadzeniu w tematykę tego, jak obejmować osoby z doświadczeniem psychozy pomocą psychologiczną, ale i psychoterapią, wbrew temu bardzo szkodliwemu i nieprawdziwemu przekonaniu, że osoby z doświadczeniem psychozy do terapii „się nie nadają”, nie są w stanie z niej skorzystać. Pani Profesor – psychozę uważa się za ostry stan wymagający interwencji medycznej i z tego też względu za podstawę leczenia i złagodzenia objawów uznaje się farmakoterapię. Jednak, jak często Pani podkreśla, psychoterapia pomimo tego może być cenna, być bardzo istotnym elementem leczenia pacjenta doświadczającego psychozy. Dlaczego?
Prof. Katarzyna Prot-Klinger: Ja bym chyba nie zgodziła się z takim stwierdzeniem, że podstawą jest leczenie farmakologiczne. Faktycznie, leczenie farmakologiczne jest często potrzebne, ale doświadczenia terapeutów wskazują, że bardzo wczesna interwencja psychologiczna może doprowadzić w wielu przypadkach do tego, że leki okażą się zbędne.
Oczywiście możemy powiedzieć, że żyjemy w tej chwili w takiej sytuacji, w takim otoczeniu, w którym ta wczesna interwencja jest z reguły niemożliwa. W związku z tym my, Specjaliści, „łapiemy” psychozę dopiero na tym etapie, w którym leki są konieczne. Zatem to jest jedno: że może, gdybyśmy byli w stanie obejmować psychoterapią osoby ujawniające pierwsze objawy zaburzeń psychotycznych, to wtedy mówilibyśmy inaczej: że to terapia, nie leki, są podstawą leczenia psychozy. Taki byłby schemat leczenia: zaczynamy od psychoterapii, a dopiero u części Pacjentów, u których ta interwencja okazuje się nieskuteczna, rzeczywiście włączamy leczenie farmakologiczne. Ale potem, tak czy siak, pojawia się to pytanie: co dalej? Leczenia farmakologiczne stosowane do końca życia? To nie jest rozwiązanie optymalne. W związku z tym optymalny schemat leczenia psychozy powinien wyglądać tak: albo psychoterapia bez leków, albo psychoterapia – w razie potrzeby uzupełniana o stosowanie leków – po ustabilizowaniu stanu ponownie sama psychoterapia.
I w tym sensie można powiedzieć, że podstawą jest psychoterapia. Leki oczywiście pełnią natomiast ważną rolę pomocniczą u Pacjentów, u których sama psychoterapia jest niewystarczająca, oraz u Pacjentów znajdujących się w fazie ostrej choroby. Z drugiej strony, jak mówimy o psychozie, to także w kontekście tego, że jest to problem społeczny. I nie mamy na myśli ostrej fazy choroby, która na przykład trwa dwa tygodnie, prawda? Bo nie mówimy też w ten sposób w ogóle o żadnej chorobie, która trwa dwa tygodnie, miesiąc czy nawet sześć tygodni: że to jest jakiś problem społeczny. Problemem społecznym są utrzymujące się objawy w formie przewlekłej, które skutecznie łagodzi i leczy psychoterapia, nie farmakoterapia.
MS: Mówi Pani o profilaktyce: o tym, że gdybyśmy my jako psychologowie i psychiatrzy wystarczająco szybko „wyłapywali” te osoby potrzebujące pomocy, u których wkrótce może dojść do wybuchu psychozy, to wówczas psychoterapią moglibyśmy minimalizować ryzyko, że ona faktycznie wystąpi. Znacznie mniej byłoby wtedy sytuacji, w których Pacjenta trzeba objąć farmakoterapia.
KPK: Tak, na pewno to jest również bardzo ważny element: wczesne rozpoznawanie, szczególnie u Pacjentów, którzy są w terapii. Zdarza się bowiem też i tak, że w terapii Pacjent zaczyna dekompensować się psychotycznie. Wówczas zauważanie tego, rozróżnianie stanów psychotycznych od innych objawów i “nieprzerażanie się”, to jest główne zadanie terapeuty. Zamiast od razu kierować do szpitala, lepiej jest myśleć wspólnie z Pacjentem, co na danym etapie będzie dla niego najlepsze.
Zrozumieć Pacjenta
MS: Przechodząc bezpośrednio do tematu psychoterapii – choć zdaję sobie sprawę, że to jest temat rzeka, i na pewno też na szkoleniu szerzej go Pani przybliży – zastanawiam się, jakie cele można w ogóle stawiać w terapii z Pacjentami z doświadczeniem psychozy?
KPK: Być może tutaj Panią i tych z Państwa, którzy szykują się na szkolenie trochę zmartwię, ale psychoterapia osób z psychozą tak bardzo nie różni się od psychoterapii osób z innymi zaburzeniami. Jest tak, jak w każdym zaburzeniu: załagodzenie objawów – lub odpowiednie ich zrozumienie – jest niezbędne do tego, żeby z takimi osobami pracować. Ale nie mam takiego poczucia, że ta terapia w przypadku osób z psychozą jest diametralnie inna. W jakimś sensie jest to dla Państwa zła wiadomość, a w jakimś dobra, bo to znaczy, że te narzędzia, które terapeuta posiadł – czy to ucząc się psychoterapii psychodynamicznej, czy też ucząc się psychoterapii behawioralno-poznawczej, są przydatne w leczeniu Pacjentów z psychozą. To nie jest tak, że to jest totalnie oddzielna działka. Raczej to jest tak, że mając pewne narzędzia na starcie, wzbogacamy swój warsztat, żeby móc się zająć szczególnie Pacjentami z doświadczeniami psychozy.
Jeżeli myślimy o celach, to cele, jak i w każdej innej psychoterapii, ustalamy wspólnie z Pacjentem. Myślę też, że – zresztą tak myślę o leczeniu różnego rodzaju zaburzeń, ale być może w psychozie to jest szczególnie ważne – w terapii zawsze kluczowe jest pytanie: dlaczego teraz, w tym momencie, ta osoba zachorowała? I to “dlaczego” to nie będzie jedno wydarzenie, tylko cała konstelacja zdarzeń, która doprowadziła do wybuchu psychozy.
Kolejna rzecz, do której będę chciała Państwa zachęcić, to jest to, żeby rozumieć treści czy wypowiedzi psychotyczne jako treści czy wypowiedzi, które mają sens. Podobnie, jak u Pacjentów, którzy prezentują jakieś treści, wypowiedzi czy zachowania w zaburzeniach nerwicowych. Żeby podobny sposób myślenia przykładać do psychozy, tzn. starać się zrozumieć to, co Pacjent do nas (czasami rzeczywiście bardzo dziwacznymi czy trudnymi do zrozumienia zachowaniami i wypowiedziami) chce powiedzieć.
Wrażliwość i współpraca: o pożądanych postawach wobec Pacjentów z doświadczeniem psychozy
MS: Czyli to, co jest tak ważne dla nas jako terapeutów, to zmiana na poziomie postaw: to, żeby nauczyć się przyjmowania w terapii Pacjenta z doświadczeniem psychozy takiej postawy, która umożliwi nam podejście z szacunkiem do tego, co on mówi. Dzięki temu będziemy mogli zrozumieć to, co on mówi, żeby mu jak najefektywniej pomóc. Zatem czy najważniejsze w terapii jest pogłębione zrozumienie osób, które doświadczają zaburzeń psychotycznych?
KPK: Istotne jest też pozbycie się lęku, prawda? Dlatego, że też czasami, choć nie zawsze, jest on związany ze stygmatyzacją tych Pacjentów. Czasem jest też związany z obawami typu „czy ja nie zaszkodzę temu Pacjentowi?”. To jest coś, co czasami pokutuje jeszcze – takie przekonanie, że psychoterapia takim Pacjentom może zaszkodzić.
Oczywiście rozumiem i doceniam wrażliwość psychoterapeutów, którzy przede wszystkim nie chcą szkodzić swoim Pacjentom, i czasami z tej motywacji również nie podejmują się leczenia. Niekoniecznie z powodu jakiejś stygmatyzującej postawy wobec psychozy.
MS: To jeden z tych bardzo ważnych punktów – chyba najważniejszy – jeżeli chodzi o podejście do Pacjentów z doświadczeniem psychozy. W naszym środowisku fachowym cały czas pokutuje w końcu przekonanie, że osoby z doświadczeniem psychozy nie nadają się do terapii, że nadają się najwyżej albo do terapii podtrzymującej, albo do jakiejś formy pomocy psychologicznej, ale nie psychoterapii.
Dlaczego to jest przeświadczenie nieprawdziwe? Dlaczego z osobą z doświadczeniem psychozy warto pracować terapeutycznie również w formie pogłębionej, wglądowej?
KPK: Ja myślę, że to przekonanie, czy ta ostrożność, związane są z tym, że w toku każdej terapii wglądowej, stan Pacjenta czasami ulega okresowemu pogorszeniu. Jeżeli rozumiemy psychopatologię w ten sposób, że objawy stanowią obronę przed głębiej przeżywanymi uczuciami czy stanami, to musimy liczyć się z tym, że gdy zaczynamy “zdejmować” te obrony, może być tak, że stan Pacjenta się pogorszy. Znamy to również z terapii nerwic: jeżeli ktoś ma natręctwa i przestaje je mieć, to na przykład na wierzch mogą zacząć wychodzić jego przeżycia depresyjne. Tylko, że w przypadku nerwic to, że Pacjent okresowo staje się bardziej depresyjny, bo szerzej patrzy na swoją sytuację, i w związku z tym wchodzi w pozycję depresyjną, możemy uznać za dobry rezultat psychoterapii. Natomiast Pacjent ze skłonnościami do objawów psychotycznych może zareagować na pewne interwencje terapeutyczne nasileniem tych wyjściowych symptomów. To dlatego potrzebne jest monitorowanie stanu psychicznego wspólnie z Pacjentem. Jest tutaj szczególnie ważne także takie wrażliwe przyglądanie się, czy terapia nie za szybko idzie, czy nie za szybko zdejmujemy w jej trakcie obrony, czy Pacjent czuje się wystarczająco bezpiecznie, żeby w tym być. To istotne w każdej psychoterapii, nie tylko tej dedykowanej osobom z doświadczeniem psychozy.
Terapeuci często obawiają się, że psychoza jest stanem, z którym nie będą sobie w stanie wraz z Pacjentem poradzić. Obawę tę łagodzi jednak świadomość, że mamy niezbędne narzędzia do pomocy osobie z doświadczeniem psychotycznym, i że jest to trudny stan, ale jednocześnie nie taki, w którym byśmy nie mogli Pacjentowi pomóc. Dlatego warto swoją wiedzę poszerzać.
Katarzyna Prot-Klinger, dr hab., prof. APS
Praktykująca lekarka psychiatra, psychoterapeutka o orientacji analitycznej, prof. APS. Przewodnicząca Polskiego Towarzystwa na Rzecz Psychologicznego i Społecznego Podejścia do Psychoz.Analityczka szkoleniowa i superwizorka Instytutu Analizy Grupowej „Rasztów” oraz Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Szczególnym obszarem jej zainteresowań jest psychoterapia osób z doświadczeniem psychozy. Od lat prowadzi terapię Pacjentów z doświadczeniem psychozy oraz szkoli innych Specjalistów w tym zakresie.
Serdecznie zachęcamy do wykupienia dostępu do nagrania szkolenia online z cyklu Akademia Terapeuty PsychoMedic.pl, przygotowanego z myślą o wszystkich, którzy w swojej pracy zawodowej stykają się z osobami z doświadczeniem psychozy: przyszłych i obecnych psychologów, psychoterapeutów, psychiatrów, lekarzy innych specjalności, pracowników pomocy społecznej, ośrodków pomocy rodzinie i innych.
Podczas spotkania, które poprowadziła dr hab. Katarzyna Prot-Klinger, prof. APS,
poruszyliśmy między innymi takie zagadnienia, jak:
– Jak rozróżnić psychozę od innych zaburzeń na poziomie psychotycznym:
– Różne koncepcje dotyczące powstawania psychozy;
– Jak powinien wyglądać pierwszy kontakt z Pacjentem z objawami psychozy oraz na co powinna być ukierunkowana późniejsza terapia takiego Pacjenta/ki;
– Co zrobić, gdy Pacjent/ka, z którym/ą już jesteśmy w procesie psychoterapii, zaczyna ujawniać objawy psychotyczne?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, kliknij.