Jak wybrać terapeutę?
Zdarzają się w życiu takie sytuacje, które są ponad nasze siły i zasoby odpornościowe. Aby je przetrwać musimy uznać, że nie damy rady dźwigać ich już dłużej w pojedynkę i poprosić o pomoc. Takim oto sposobem trafiamy do gabinetu psychoterapeuty.
Wybór terapeuty jest kluczowy dla przebiegu całego procesu terapeutycznego i oczekiwanych rezultatów. Terapeuta jest dla pacjenta/klienta osobą wspierającą, z którą zawiera się sojusz terapeutyczny, dlatego decyzję o wyborze konkretnego specjalisty warto jest uprzednio przemyśleć. Co można zrobić w tym kierunku? Na przykład sprawdzić, czy dany terapeuta ukończył profesjonalne szkolenia, czyli akredytowany przez Polskie Towarzystwo Psychiatryczne lub Psychologiczne zwykle 4 letni kurs psychoterapii, odbył wymagane staże kliniczne, ukończył lub jest w trakcie psychoterapii własnej, poddaje swoją pracę regularnej superwzji przez akredytowanego superwizora. Ważne jest, aby już na początku dopytać o te standardy i uprawnienia. Istotne jest to z uwagi na fakt, że w Polsce nadal nie ma ustawy o zawodzie psychoterapeuty, wiec nie ma obowiązkowej, standardowej weryfikacji uprawnień do wykonywania z należytą starannością tego wymagającego zawodu zaufania publicznego.
Po czym poznamy, że trafiliśmy do właściwego terapeuty? Właściwy terapeuta to taki, z którym możemy nawiązać relację i w towarzystwie którego czujemy się komfortowo. Na pierwszych konsultacjach można dopytać, czy wybrany przez nas specjalista posiada odpowiednie doświadczenie w pracy z problemem takim jak zgłaszany przez nas.
Bycie terapeutą nie oznacza bycia w posiadaniu jakiejś szczególnej mocy, mądrości i lekarstwa na wszystkie problemy tego świata. Wykonujący ten zawód specjalista, tak samo jak wszyscy inni, jest narażony na życiowe obciążenia, depresje, wypalenie zawodowe. Bycie psychoterapeutą nie oznacza także posiadania patentu na udzielanie pomocy sobie samemu. Za jego specjalność uznaje się przede wszystkim pomaganie innym.
Pamiętajmy, że uznanie przed sobą samym „nie daję już sam dłużej rady z moimi trudnościami” i zgłoszenie się po pomoc staje się często początkiem zdrowienia i nie jest wcale oznaką słabości – przeciwnie- siły!