Przesilenie wiosenne
Kończy się zima, małymi kroczkami nadchodzi wiosna i co raz częściej słyszy się „Źle się czuję…to chyba przesilenie wiosenne”. Istotnie, przełom wiosny i zimy objawia się zmęczeniem, uczuciem osłabienia, sennością i brakiem ochoty na cokolwiek. Niekiedy nawet zmiana pór roku może przysporzyć bólu głowy, podwyższenia pulsu czy osłabienia koncentracji. Jak to się zatem dzieje, że jesteśmy skłonni do tak silnego odczuwania przejścia zimy w wiosnę? Otóż, zimą spędzamy więcej czasu w domu, spożywamy też mniej warzyw i owoców i przede wszystkim dociera do nas mniej promieni słonecznych. Mniej się też ruszamy. Wiosną natomiast opuszczamy „ponure” domy i spędzamy więcej czasu na powietrzu, jemy produkty bardziej lekkostrawne. Zmiana ta powoduje, że nagle trudno naszemu organizmowi przestawić się i zaadaptować do nowych warunków.
Przesilenia wiosennego nie da się uniknąć, dlatego warto poszukać sposobów na to, jak je bezboleśnie przetrwać. Z pewnością pomocne może być przyjmowanie preparatów witaminowych, ale też sport, spacery i troska o odpowiednią ilość snu w ciągu doby. Przesilenie wiosenne jest zjawiskiem nieco paradoksalnym, gdyż wraz ze zbliżającą się wiosną mamy nadzieję na uwolnienie się od zimowej depresji, a tu zamiast coraz lepszego samopoczucia-przeciwnie-nie mamy sił cieszyć się słońcem i śpiewem ptaków, co więcej nasz osłabiony organizm staje się bardziej podatny na infekcje i alergie. Warto w tym czasie szczególnie zadbać o siebie i pamiętać, że przesilenie wiosenne nie jest chorobą a jedynie zbiorem uciążliwych objawów i jak mówi powiedzenie „Byle do wiosny!”. 🙂